24.
Rodzice przyjmującego są w szoku. Znasz już ich ładnych parę lat, ale bałaś się ich reakcji. Nie wiedziałaś, czego mogę się spodziewać.
-Żyjecie? - pyta po chwili Wojtek.
-Jezu, dzieci... Wy tak szybko dorastacie. - mama siatkarza nie kryje łez i mocno Was przytula.
-Mamoo..
-Synu, gratuluję. - męski uścisk panów. - Cieszę się, że będę miał taką synową.
Jestem z ciebie dumny.
-Dziękujemy. A teraz wybaczcie. - Włodarczyk ciągnie Cię ku wyjściu z domu.
-Ej.. Ale jak to?
-Będziemy niedługo! - krzyczy jeszcze na wyjściu.
-Gdzie ty mnie ciągniesz? - pytasz ze śmiechem.
-Jako przyszła pani Włodarczyk muszę pokazać Cię światu, prawda? Spacerek po mieście musi być.
W Andrychowie spędzacie jeszcze dzień. Następnego już jedziecie do Kęt, gdzie drzwi otwiera
Wam zaspana Marta.
-Haloo.. ludzie. Noc jest. - mamrocze.
-Zabalowało się?
-Nie.
-Niee.. wcale. - Wojtek się z nią droczy.
-Rodziców nie ma? - dziwisz się.
-Mama na zakupach, a tata w ogrodzie. Coś tam naprawia.
-To ja zajrzę na tył. - mówi Włodarczyk i ulatnia się.
-Jak w Bełchatowie? - pyta nastolatka robiąc kawę.
-Dobrze. Po zakończeniu sezonu emocje jeszcze nie opadły.
-Muzaj dalej jest z tą lasią?
-Marta.. Proszę cię. - błagasz.
-No co. - wzrusza ramionami. - Co ja ci poradzę na to, że mi się podoba?
-To musi ci się od podobać. - śmiejesz się.
-Niby dlaczego?
-Bo zamierza założyć z Karoliną rodzinę. - ładnie to określasz.
-Zaciążył ją?! - typowe nastoletnie zwroty.
-Marta. To już się zamienia w jakąś twoją obsesję.
-Nie rób ze mnie hotki!
-Nie muszę. Jesteś nią. - przytulasz siostrę.
-Dzięki. Naprawdę.
Wizyta w domu rodziny mija Wam jak zwykle świetnej atmosferze.
Rodzicie mówią, że szczerze, to podejrzewali coś o Waszych planach. Cieszą się bardzo.
Rodzicie mówią, że szczerze, to podejrzewali coś o Waszych planach. Cieszą się bardzo.
-Ej.. ale na tym ślubie pewnie też będzie Maciek, nie? - pyta powoli Marta.
-Siostra! Nie żyjesz!
Ostatnim punktem Waszej wycieczki jest mieszkanie Kamila. Kwasowski otwiera Wam w drzwi dosyć.. dziwnym stanie.
-Oj.. jest kacyk. - śmieje się Wojtek i zaciera ręce.
-Co wy tu robicie?
-Umówiliśmy się? Dziś jest środa? Tak?
-Kurwa! Rzeczywiście. - bielski siatkarz patrzy na kalendarz, gdzie dużymi literami jest napisane "Włodarczyki". - Sorry, sorry, ja już to sprzątam.
-Impreza i nas nie zaprosiłeś? Kamilu!
-Wojciechu!
Po kilku minutach było w miarę okej. Usiedliśmy w salonie, Kwasowski zrobił kawę. Pogadaliśmy.
-Dobra, Włodek, przechodź do konkretów, bo widzę, że chcesz coś powiedzieć.
Wojtek patrzy na Ciebie znacząco.
-Nie! Serio?! - wydziera się siatkarz BBTSu.
-Tak.
-Jezusie! Będę wujkiem! - chłopak zaczyna Was przytulać.
-Co?!
-No jak to co? Justyna jest w ciąży, nie?
-Niee... - śmiejesz się.
-To co wy chcieliście mi powiedzieć?
-Pobieramy się.
-Nieee! No żartujecie sobie! Nareszcie! Już wskakuję w garniaczek.
-Kwasu... Ta wczorajsza noc nie wpłynęła na ciebie dobrze..
-Oj tam.
-Ale jest jeszcze coś.. Chciałbym cię o coś prosić.
-Dajesz, Włodi! Dla ciebie wszystko.
-Zostaniesz moim świadkiem?
Kwasowski zamyślił się na chwilę.
-To zależy...
-Warunki?
-Będzie jakaś ładna świadkowa?
-Jeszcze nie wiemy, kogo weźmiemy za świadka.. - uzupełniasz.
-Dobra, mnie już macie.
*
Przepraszam.
Przeprowadzka.
Brak neta.
Humor do kitu.
Szkoła.
Chciałam, żeby pojawił się wczoraj, tak na urodziny Wojtka, ale niestety się nie udało.
Nawet numer rozdziału, by pasował :D
Widziałyście Karola, Andrzeja i naszego najważniejszego Wojciecha w ddtvn?
WuWu przyćmił wszystkich! *-*
Plus: przepraszam, ale nie będę już informować na blogach. Gdzieś zgubiłam te wszystkie linki.
Na bloggerze na panelu jest opcja dodawania blogów do obserwacji :) Zapraszam do tego :)
tęczowa.