Music

sobota, 9 sierpnia 2014

Zwycięstwo ósme.

8.

-Kochanie.. Weźmiesz jeszcze te dwa pudełka? - pytasz obładowana prezentami dla rodziny.
-Jasne. Klucze są w drzwiach?
-Tak.


Jutro Wigilia. Wychodzicie z mieszkania, schodzicie po schodach i udajecie się w kierunku samochodu, w którym są już wszystkie rzeczy. Zamykasz bagażnik i chcesz wsiąść do samochodu.
Chcesz... W połowie drogi upadasz z powodu zbyt śliskiego podłoża.
-Boże, Justyna, żyjesz? - przyjmujący kuca koło Ciebie.
-Jak widać..
-Ale nic ci się nie stało? Nie złamałaś sobie niczego?
-A da się złamać dupę? Bo niemiłosiernie boli.
-Daj, sprawdzę. - wybucha śmiechem.


Jest godzina dwunasta. Koło piętnastej powinniście być już w Kętach. To tam spędzacie Wigilię, a Boże Narodzenie w Andrychowie. W radiu puszczają same świąteczne piosenki. Śpiewacie je z Włodarczykiem na całe gardło. Już powoli nie dajecie rady.
-Odpadam. - mówi chłopak. - Jest tu coś do picia?
Sięgasz ręką na tylne siedzenie, gdzie znajduje się butelka fanty.
-Hm?
-Dawaj to.
-Wiesz.. Ostatnio Marta zapytała mi się czy Muzaj ma dziewczynę.. - podśmiewasz się cicho.
-Co?! - Wojtek krztusi się napojem. - Twoja siostra ma piętnaście lat! Muzaj dzięki Bogu dwadzieścia na karku.
-Ej, ona nie patrzy na wiek. Więc jeśli by się ciebie wypytywała zmieniaj temat, albo jej go obrzydzaj.
Siatkarz zaczyna się głośno śmiać.
-No okej, okej. Biedny Maciej.
-Dzięki! To moja siostra!
-A moja przyszła szwagierka...
-To były oświadczyny?
-Nie. Oświadczyny będą o wiele romantyczniejsze i w zupełnie innych okolicznościach.


Dokładnie o piętnastej siedemnaście jesteście na kęckim rynku. Zostało wam może półtorej kilometra. Gdy parkujecie, przed dom wybiega Marta. Wita się z Tobą przelotnie, a następnie ciągnie Włodarczyka za ramię w kierunku domu.
-No dziękuję bardzo! - krzyczysz za przyjmującym.
-Już ci pomogę!


WOJCIECHU JULIANIE WŁODARCZYKU...

-Bo patrz, Wojtek... - słyszysz od piętnastolatki.
-No słucham cię.
-Bo wy tam z chłopakami z drużyny się tak bardziej kumplujecie, nie?
-No tak.. ale czekaj, do czego ty zmierzasz?
-Wojtuś? - dziwi się rodzicielka Justyny widząc Cię w salonie.
-Yy.. Dzień dobry.
-A gdzie Justynka?
-Jeszcze na zewnątrz. Marta mnie tu zaciągnęła.


JUSTYNO JASIŃSKA...

-Marta, ty sobie tego Muzaja wybij z głowy. Ma dziewczynę. - mówisz, wchodząc do salonu.
-Ej no...
-No co?
-Ale może da się coś zrobić jednak? - jednak powiedzenie, że nadzieja umiera
ostatnia jest prawdą.
-Nie! Bo ześlę na ciebie pana Zbyszka od hydrauliki!


Młoda nigdy nie lubiła pana Zbysia. Facet zawsze się śmiał, że jak dziewczyna podrośnie to weźmie ją sobie za żonę, a ona krzyczała, że na to nie pozwoli. Gdy go teraz spotka to omija go szerokim łukiem.

-Dzięki! Też cię kocham, siostrzyczko. - rzuca
-A czy ja powiedziałam, że cię kocham?
-Dzieci, chodźcie, zjecie obiad. - mama woła z kuchni. - Tata zaraz powinien wrócić.


Zjedliście szybko obiad, po czym ciągnąc Włodarczyka za rękę, udajecie się do Twojego starego pokoju na piętrze. Torby znajdują miejsce pod szafą, czyli tam gdzie zwykle. Wychodzisz na balkon, masz na ramionach tylko bluzę przyjmującego. 
-Ej, rozchorujesz mi się. - słyszysz głos siatkarza.
-Nic mi nie będzie.
-Nie, wcale. Wrócisz tylko do Bełka z katarem na maksa i bólem gardła. A potem nie pójdziemy
na sylwestra. 
-E tam, najwyżej spędzimy sylwestra w polsatem. Ciekawie będzie.
-Wydaje mi się jednak, że impreza u Wrony jest lepszą opcją..
-Impreza u Wrony, powiadasz... - obejmujesz go w pasie, szczerząc jak głupia.
Nagle słyszycie ciche pukanie do drzwi i głos nastolatki:
-Tyśka... - młoda lekko wychyla się zza drzwi.
-Nie! - krzyczycie razem z Włodarczykiem, bo już wiecie o co chodzi.

*
Może być tak?
tęczowa.

Kto był wczoraj na premierze?
Jak się podobało?
Dla mnie było pięknie *o*
Ale za krótko.


8 komentarzy:

  1. Hahaha ostatnie mnie rozwaliło. :D Hahahah
    Oświadczyny? 3 razy tak! Jakieś ciepłe kraje awww *_*
    W sumie beka by była... 2 siatkarzy w jednej rodzinie? :D Ale nie, niech Wojtek ciśnie Maćka :D
    Do następnego u mnie i u Ciebie :*
    PS Jak tylko wchodzę na Twojego bloga śpiewam tę piosenkę :D Dzięki, bo prawie o niej zapomniałam :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może, może będzie ^^ mam już napisane 16 rozdziałów i połowę 17nastki, więc nic nie będę zmieniać ^^
      dwóch siatkarzy w jednej rodzinie powiadasz ;>
      czekam na nowy u Ciebie :D
      ps. nie jesteś sama, też ją śpiewam :D
      do następnego :*

      Usuń
  2. Końcówka powalajaca hahahah :) Świetny rozdział :) Złamanie dupy hahahahah Najlepsze :* a film zajebisty <3 Pozdrawiam Dooma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Zapraszam do mnie na nowy rozdział :*

      Usuń
    2. dziękuję bardzo :)
      Co do filmu - zgadzam się w pełni ;) był cudowny *-*
      zajrzę na pewno :) do następnego:)

      Usuń